piątek, 17 lipca 2015

Prolog - "Tam, gdzie raniłem najbardziej, najmniej potrafię wybaczać"

And I know, you're gonna be away a while
But I've got no plans at all to leave
Would you take away my hopes and dreams?
And just stay with me
____________________________________________________

Tyle lat tkwiłem we własnym świecie, przekonany, że moje postępowanie jest wspaniałe. Och, jak bardzo się myliłem. Teraz czuję, że straciłem wiele, nie tylko przez swoje własne decyzje.

Byłem głupi, bo wierzyłem w miłość. Naprawdę, robiłem to. Dopóki kilka zwykłych sytuacji, nie zachwiało moimi poglądami.

Jak na przykład, oglądanie jej pleców, gdy odeszła.

O tak, kieliszek w mojej dłoni roztrzaskał się w drobny pył.

Ale to nie ma znaczenia.

Już nie potrafię wyobrazić sobie normalnego życia. Nie ma już mnie. Zostałem sam, sam z własnym przeznaczeniem. Sam…

Ognista Whisky nigdy nie ukoi moich nerwów, a lot na miotle nie wyzwoli mojej siły. Mam tylko to miejsce, w którym ustalam własne reguły.

Jestem pusty. Nie ma we mnie niczego, co zatrzyma mnie w drodze do zatracenia. Pozostało tylko wierzyć, mieć tę głupią nadzieję, która i tak zwiedzie moje myśli, powodując moje rychłe szaleństwo.

Łudziłem się, że moje podziemie da mi wszystko, czego potrzebuję. Mówili, że takie życie to prawdziwe szczęście.

Kłamali.

* * * 

Szpitalny korytarz świecił niebieskawym, zimnym światłem. Poczekalnia obfitowała w plastikowe, niewygodne krzesła, które o tej porze były w większości puste. W recepcji samotnie siedziała jedna z pielęgniarek i piła kolejną z kolei kawę. Co jakiś czas rozbrzmiewały kroki nocnej zmiany pielęgniarek.

Na jednym z krzeseł siedziała samotna dziewczyna, która wpatrywała się w zegarek. Jednak czas spędzony w tym miejscu dłużył się niemiłosiernie. Czekała.

Wreszcie z OIOM-u przyszedł zmęczony doktor.

- Twój ojciec ma uszkodzoną zastawkę aortalną – poinformował samotną kobietę, która wstała by go wysłuchać. – Bez niej serce pracuje nieprawidłowo, stąd Twój tata wylądował tutaj.

- Co to oznacza? – spytała dziewczyna, a jej oczy powiększały się z chwili na chwilę ze strachu.

- Jej naprawa jest niemożliwa, jednakże można wymienić ją na inną – rzekł doktor, patrząc na dziewczynę ze współczuciem. – Koszt operacji pokrywa fundusz, ale zastawka nie jest refundowana…

- Ile? – spytała zduszonym głosem.

- 20.000 – powiedział mężczyzna, a dziewczyna zaczęła cicho płakać.
________________________________________________________
Ed Sheeran - One
Witam :)
Przedstawiam prolog mojego nowego opowiadania/serii miniaturek.
Mam nadzieję, iż komentarze się pojawią i będę dzięki temu miała dla kogo kontynuować historię. :)
Jeśli ktoś jest zainteresowany pdf'em "Miłości..." lub miniaturek kontakt e-mailowy to: verstehe.euch.nicht@gmail.com
Życzę miłego weekendu wszystkim :) 
Pozdrawiam, 
L. ;*  

6 komentarzy:

  1. Pisz pisz pisz ! ;D
    Pomysł świetny, czekam ;3

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawy prolog :D
    Czekam na rozdziały !:))

    Pozdrawiam
    Nikola

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajnie się rozpoczyna, z punktu widzenia mężczyzny, który się bardzo rozczarował. Będzie ciekawie, życzę weny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawe, nawet bardzo ciekawe! :) Czekam na więcej :D Pozdrawiam i życzę weny

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapowiada się fajnie ;)

    OdpowiedzUsuń

Jeżeli już tu jesteście, pozostawcie po sobie jakikolwiek ślad ;)